Dziś pod nasz mikroskop trafiła zeskrobina ze skóry psiaka, który od pewnego czasu boryka się ze świądem. Najpierw były pchełki, a teraz po pchłach ani śladu, a psa dalej swędzi! Doktor Gosia Musiał stwierdziła, że trzeba ustalić „co w psie siedzi” i tu poskrobała, tam poskrobała, potem to co zeskrobała na szkiełko mikroskopowe dała i jej wnikliwemu oku, po krótkich poszukiwaniach, ukazał się… świerzbowiec drążacy. Jak już mamy delikwenta, to już wiemy jak wyleczyć naszego czworonożnego biedaka, co go swędzi i swędzi 🙂
Dlatego tak przydatne są badania dodatkowe wykonywane w naszej Przychodni na miejscu.